wtorek, 23 września 2014

Organique- moje zakupy i krótkie przemyślenia

Hej!

Dziś pod lupę wpadły moje zakupy z +Organique .
Zainteresowałam się ,można powiedzieć że na dobre, tą marką. Nie wiem czy wspominałam ale jest sporo produktów do pielęgnacji które zwyczajnie mnie uczulają. Od żelu pod prysznic zaczynając, przez szampony, odżywki ,maski do kremów czy nawet mydeł. Jest to dość upierdliwe jeśli chcecie znać moje zdanie :P
Pomyślałam więc ,że skoro organique ma w swojej ofercie kosmetyki naturalne to mniejsze prawdopodobieństwo że coś mnie uczuli.
Wyprzedzając :tak wiem! Naturalne składniki też uczulają! Jeśli jednak o mnie chodzi są to typowo składniki nienaturalne ;p

Do rzeczy! Po przeszukaniu internetu, konsultacjach z siostrą i koleżankami kupiłam dziś 3 kosmetyki :)
A otooooo i oneeeeeeee !



Torba z zakupami :P
Nic odkrywczego ;)

Tutaj już robi się ciekawiej... Widać zawartość :D

Jedziemy!

Balsam do ciała z masłem shea.
Uwiodło mnie to ,że zawartość masła to 50%

Balsam ma zbitą konsystencję. Baardzo zbitą. Jest wręcz twardy.
Posiada wiele wersji zapachowych. Ja zdecydowałam się na magnolię. Jest przepiękna!

Balsam zaczyna się topić dopiero pod wpływem ciepłoty ciała.
Przy rozsmarowywaniu czuję drobne "kuleczki"
Cena to w moim przypadku za 100ml 28 zł

Mydło aleppo
Kostki różnią się między sobą nieznacznie wagą. Generalnie ok 200g

Moja ważyła 190g i zapłaciłam za nią 25zł z groszami
Generalnie +/- 30zł

Czarne mydło oliwne. O jego dobroczynnych właściwościach nasłuchałam się i naczytałam po pachy :)
Zobaczymy czy jest takie wspaniałe jak o nim mówią ;p

Zakupiłam sobie najmniejszą pojemność. Za opakowanko tej wielości zapłaciłam 9,90 zł
Jest to "pasta" o zielonkawo transparentnym kolorze.
Co do zapachu... Oliwkowy, osobiście nie mogę powiedzieć ,że śmierdzi bo ja dla mnie jest to zapach całkiem przyjemny :)

Tak wygląda na skórze.... Ciekawe jak się zachowa w połączeniu z wodą...

Przemiła Pani podarowała mi również katalog produktów w którym mamy opisane organiquowskie produkty.
Znalazły się i "mydła" :)

To co  prawda nie jest mój dzisiejszy zakup ale również produkt organique. Peeling solny z masłem shea

Mój jest o zapachu guarany i powiem Wam ,że pachnie obłędnie! Na jego powierzchni rozwarstwia się cienka warstewka olejków. Uwielbiam go! Nie muszę się po nim nawet balsamować bo olejki pozostają na skórze :)

Peeling ma całkiem gęstą konsystencję dzięki czemu ładnie rozprowadza się na skórze a nie "spada z niej"
Jedyne co mogę mu zarzucić to to ,że muszę wykonywać go na suchej skórze bo na mokrej w 2 sekundy kryształki soli się rozpuszczają. No ale litości! To w końcu sól :)

To by było na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy wpis :)
Dajcie znać czy testowałyście któryś z moich zakupów a może polecacie coś jeszcze :)?

wtorek, 26 sierpnia 2014

Balneokosmetyki- malinowe masło do ciała

Hej!

Dzisiejszą gwiazdą jest Masełko malinowe z +Balneokosmetyki Malinowy Zdrój
Ja kupiłam sobie małą wersję 50ml która jest nazywana inaczej masełkiem do torebki. Jest to jednak to samo masło co produkt zawierający ponad 200ml.

Może na początek co o swoim kosmetyku napisane jest na stronie:

  • EKO Formuła 0% parabenów, sles, silikonów, sztucznych barwników, ftalanów, olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej
  • Świetnie nadaje się do pielęgnacji ust i dłoni, intensywnie i długotrwale nawilża
  • Letni malinowy zapach pobudzi Twoje zmysły


Balneokosmetyk na bazie najsilniejszej na świecie leczniczej wody siarczkowej, masła Shea, wyciągów z alg, olejów: arganowego,avocado i macadamia.

Masełko silnie, długotrwale nawilża i odżywia, wygładzając skórę dłoni oraz ust. Dzięki dużej zawartości masła Shea, oleju avocado i macadamia łagodzi i delikatnie natłuszcza. Lecznicza woda siarczkowa, wyciągi z alg i olej arganowy ujędrniają i uelastyczniają skórę, wzmacniając jej barierę ochronną. Produkt nie zawiera żadnych barwników, kolor uzyskiwany jest z 100% naturalnego soku owocowego, dlatego kolorystyka masła może być zróżnicowana.

Konkretny link do masełka i caly opis
 TUTAJ

Przechodząc do mojej opinii:


Samo masełko prezentuje się tak. Nic nazbyt przesyconego rysunkami czy innym badziewiem :P
Zwykłe proste opakowanie 

Zdjęcie składu który prezentuje się naprawdę dobrze :D

Masełko zabezpieczone było jeszcze sreberkiem. Oczywiście urwałam bo nie lubię jak mi się majta ;)

Masełko jest tak gęste ,że miałam problem wydobyć je z opakowania ale pod wpływem ciepłoty ciała topi się.
Przechodząc do konkretów:
Masełko pachnie przepięknie! Wspaniałymi malinami a nie jakimś sztucznym olejkiem. Jest bardzo gęste ale tak jak pisałam topi się pod wpływem ciepłoty ciała.
Co do działania... Mega nawilżenie! Serio, jak nie lubię się smarować tak używanie tego masełka jest czystą przyjemnością a ciało jest mięciutkie w dotyku i pozostaje takie!
Zaczynam żałować ,że nie kupiłam sobie pełnej wersji tylko małą.
Generalnie cud miód i malina dosłownie :D
Jednym słowem polecam :D



środa, 20 sierpnia 2014

ShinyBox sierpień 2014

Hej!

Jak widać po tytule przychodzę dziś do Was z postem pokazowym +ShinyBoxPL :)
Zacznę od tego ,że był to zakup trochę w stylu "ryzyk fizyk"
Miałam trochę nieprzyjemne doświadczenia jeśli chodzi o te pudełeczka. W ShinyBox z czerwca nie miałam gratisu mimo ,że na karteczce był . Było mi przykro i szkoda bo akurat na tamtym produkcie zależało mi najbardziej. Przeżyłam, kupiłam sobie sama no ale jednak jakaś mała zadra mi została.
Głównym powodem mojej niechęci do pudełeczek było jednak BeGlossy... Ich podejście do klienta, czas oczekiwanie, brak informacji i produkty w pudełku które wyglądały jak "z łaski" skutecznie mnie odstraszało. O kurierze nie wspominając...


Bałam się ,nie powiem ale będąc na wakacjach  i przeglądając internet pomyślałam ,że może spróbuję.
Nie żałuję. Sierpniowe pudełko, moim osobistym zdaniem, jest najlepszym z pudełeczek :)
Czerwiec był fajny ale sierpień (moim zdaniem :P) bije go na głowę :P
Przechodząc do meritum :P
Oto i ono :)
Tak wygląda pudełeczko +ShinyBox sierpień 2014  :)
Uważam ,że jest bardzo ładne :P
Miałam mały problem ,żeby je otworzyć tak dobrze było zamknięte ale udało się :D

A tutaj już to co czekało mnie wewnątrz :D

Genialna naklejka z moim motto :D
Już kombinuję gdzie ją przykleić :D

Gratis rozlosowany wśród subskrybentek. Mnie trafił się krem rewitalizujący z komórkami macierzystymi.
Trochę szkoda bo tak strasznie chciałam krem do rąk z THB :(
Ale i tak się cieszę :) 

Próbki :)
-barwa siarkowa, krem siarkowy długotrwale nawilżający
-barwy harmonii, olejek różany pod prysznic
-barwy harmonii, olejek oliwkowy pod prysznic
Zapowiada się super, na opakowaniu mamy napis:100% naturalna roślinna receptura"
Mnie uczulają "zwykłe" żele pod prysznic, jeśli się sprawdzą to poszukam i zakupię :)

Bandi, krem intensywnie nawilżający
cena za 50ml to 45zł a my otrzymujemy 30 ml
Miałam styczność z bandi i wiem ,że mają fajne kosmetyki, będziemy testować :)

Yasumi, Emerald Cooling Mist
Odświeżająca mgiełka do ciężkich i zmęczonych nóg.
Coś z czego mega się cieszę bo moje nogi niestety stwarzają mi problemy :(
200 ml/39zł my dostajemy 50ml

Dermika, Serum- koncentrat piękna
Stymuluje odnowę skóry i chroni przed starzeniem
Trochę szkoda ,że nie w buteleczce z pipetką ale nie można mieć wszystkiego :P
30ml/70 zł u nas 5 ml

+The Body Shop, Masło do ciała Wild Argan Oil
Jednym słowem, moje marzenie :)
Strasznie chciałam w ShinyBox coś takiego mieć. No i mam :)
50ml/17zł
Można było zamiast masła wylosować Joanna, olejek do twarzy i ciała z olejkiem makadamia

Glazel, konturówka do brwi
Jedyny produkt pełnowymiarowy. Ja osobiście do brwi wole cienie ale wytestuję :)
30zł/sztuka

Jeszcze na koniec zdjęcie karteczki :)
Jak sami widzicie pudełeczko na poziomie :)
Post nie jest sponsorowany (a szkoda :P ) za pudełeczko zapłaciłam sama. Mam gdzieś zniżkę na dowolne pudełeczko więc jeśli macie na nią ochotę, piszcie w komentarzach ;)
Link do zamówienia pudełka : http://bit.ly/1xnbzPx
Jest to bezpośredni link do pudełka. Ja nie będę miała żadnych punktów czy profitów jeśli w niego klikniecie :)

Pozdrawiam i do następnego ;)

niedziela, 17 sierpnia 2014

Domowo

Hej!

Wróciłam i z miejsca zabieram się za pisanie i udostępnianie ;)
Dziś u mnie coś czego jeszcze nie było.... rzeczy do domu!


Będąc na wyjeździe udałam się do biedronki po winogrona i brzoskwinie. Ot, taka zachcianka.
Padło na biedronkę bo była najbliżej miejsca w którym się znajdowałam.
Wiadomo jak to baba, nie wyjdzie ze sklepu kiedy weźmie już to po co przyszła tylko zaczyna łazić i szukać.
Opłaciło się :P
Znalazłam kilka naprawdę fajnych rzeczy które właśnie teraz Wam przedstawię :

Obrus. Są naprawdę piękne! Całe białe z kwiatami po bokach. Tu akurat maki ale jest jeszcze lawenda, słoneczniki i jakieś inne niebieskie kwiatki.
Cena promocyjna- 13 zł

Składane pudełeczka :)
Coś co uwielbiam czyli ładne i tanie :D
Jeszcze nie do końca wiem co w nich umieszczę ale to najmniejszy problem
5,99 zł

Wieszaki pokryte materiałem zapobiegającym zsuwaniu się ubrań.
Jak wiadomo, wieszaków nigdy dość a te są bardzo ładne (kupiłam fioletowe ,turkusowe i różowe) i spełniają swoją funkcję- nic z nich nie spada :)
Wszystkie już zajęte :)
5,99 zł

Podkładki na stół. Bardzo ładne i praktyczne za śmieszne pieniążki :)
1,50 zł /sztuka 

Kubeczki :) Różne kształty i motywy.
Moim zdaniem są urocze! Po lewo mój zdecydowany faworyt :D
Ok 3 zł

A tutaj coś ciekawego: koszo-torba.
Może mieć wiele zastosowań: od pojemnika na pranie (brudne/czyste) przez miejsce na jedzenie po koszyczek plażowy (prezentacja poniżej).
Koszyk wykonany z miękkiego, śliskiego tworzywa
15 lub 16 zł

W wersji plażowej :)

Jak widzicie kilka rzeczy kupiłam :) Pewnie gdzieś leży coś o czym zapomniałam np noże i mata plażowa ale to co najważniejsze macie tutaj :)
Myślę ,że ceny zachęcają więc ruszajcie do biedronek :D



W żadnym wypadku biedronka nie jest sponsorem tego posta ;) 
tak dla ciekawskich :P



Życzę miłego wieczoru i do następnego :)

sobota, 9 sierpnia 2014

Ratunku! Czyli alantanderoline

Hej!

Na początku ostrzegam, znów mogę zniknąć na ok tydzień ;)
Tak wiem, nie będziecie tęsknić ale mimo wszystko informuję ;p


Dziś znów recenzja ;)
Zatrzymamy się nad alantandermoline lekki krem ponieważ uważam ,że warto!

Jak pisze nam producent jest to krem idealny do codziennej pielęgnacji wrażliwej skóry.

Info z opakowania:
alantandermoline lekki krem z 5% zawartością d-pantenolu to kosmetyk do codziennej pielęgnacji skóry niemowląt ,dzieci i dorosłych. Łagodzi podrażnienia skóry, wspomaga procesy jej regeneracji. kosmetyk polecany do pielęgnacji delikatnej skóry całego ciała, szczególnie do twarzy.
Idealnie nawilża wysuszoną i skłonną do podrażnień skórę, przynosząc jej ulgę i ukojenie.

Na opakowaniu wygląda to tak :)

Samo opakowanie prezentuje się następująco:

A ukryty w nim kremik tak:

Krem możemy kupić w aptece. Jego cena waha się w przedziale 7-11 zł w zależności od apteki.
Przechodząc do rzeczy:
Osobiście stosuję go na twarz, rano i wieczorem- przed malowaniem i po myciu.
Zawsze byłam osobą która może nie miała jakichś tragicznych problemów z cerą ale wiadomo ,niespodzianki się pojawiały. Nie byle jakie niespodzianki. Bolące głębokie wulkany których niczym nie dało się pozbyć ani złagodzić bólu i poczucia napiętej skóry jakie powodowały.
Zachęcona "reklamą" na YT postanowiłam spróbować zwłaszcza ,że moja sucha skóra "sypała się" ze mnie niczym śnieg.
Powiem Wam ,że jestem zszokowana a zarazem zachwycona!

Wytestowałam już w swoim życiu całą masę kremów- droższych i tańszych ale czegoś takiego jeszcze nie miałam!
Skóra jest nawilżona ,zdrowa a co ważniejsze wypryski prawie całkowicie zniknęły! Ograniczają się tylko do pewnych okresów a nawet jeśli już się pojawią to są umieszczone dość płytko więc można się ich szybko pozbyć i nie bolą!
Warto? WARTO! Zwłaszcza ,że krem kosztuje w okolicach 10zł

Na koniec jeszcze kilka zdjęć tego CUDO-kremu :)
Zdjęcie składu

Taką ma konsystencję po wyciśnięciu

Bardzo ładnie się rozsmarowuje i wchłania :)

Zdjęcie tubki :)

Miałyście? Lubicie? A może po mojej recenzji się skusicie :)?Miłego weekendu ;)

czwartek, 7 sierpnia 2014

Hej! 

Tak tak wiem... Znów zaniedbałam... Już wszystko mówię. 

Zakładając tego bloga miałam zamiar zrobić z niego miejsce do recenzji kosmetyków. Sama często szukam w internecie opinii na ten temat i nie koniecznie mam ochotę sugerować się tym co producent pisze na opakowaniu.
Ale to nie to!

Same recenzje są nudne. Wiem, są potrzebne i będą! Może nie będą pojawiały się codziennie ,bo aż takiego przemiału kosmetyków nie mam nawet ja :P
Myślę jednak aby rozszerzyć troszeczkę treści dodawane tutaj.
Dalej będę pisała recenzje i myślę że najczęściej to ten rodzaj postów Wam się pokaże ale dodatkowo od czasu do czasu wrzucę zdjęcia moich zakupów, napiszę jakieś porady czy zdjęcia z fajnych miejsc które moim zdaniem warto zobaczyć. Co Wy na to :D ?

Zaczynamy! 
Dzisiaj poczyniłam małe zakupy także pokażę Wam je ;p
Z czasem oczywiście pojawi się ich recenzja


To kupiłam dzisiaj ;)
Niżej każdy produkt osobno + cena i miejsce zakupu ;)

Mydło borowinowe z tołpy
6,49 zł w rossmannie -jest promocja więc śpieszcie się :P
Regularna cena to coś ok 8,50 (sporo jak za mydło- nawet borowinowe)

Maseczka marion w "ściereczce" bardzo lubię tak rozwiązane maseczki :)
3,50 zł w Auchan
Miałam tę maseczkę przed ślubem siostry i była mega! Niestety nigdzie nie mogłam jej dostać.
Nawilżenie jakie zostawia- pierwsza klasa :D

Bielenda peeling gruboziarnisty
2,69 zł rossmann
peeling który jako drobinki  posiada mikrokryształki diamentu
no zobaczymy ;)

Maska regenerująca ziaja
1,69 zł rossmann
Nie miałam a ziaję lubię, sprawdzimy ;)

Maska oczyszczająca ziaja
1,69 zł  rossmann
Nie miałam a ziaję lubię, sprawdzimy ;)

Sylveco odżywcza pomadka z peelingiem
9 zł w małym sklepiku na targowisku (sprawdzone na stronie sylveco -gdzie u mnie w mieście można stacjonarnie dostać ich kosmetyki)

No za nią to się nabiegałam! Jak tylko zobaczyłam ją w recenzjach shinybox miałam błysk "muszę ją mieć!"
Więcej w recenzji ;)


Balneokosmetyki "masełko do torebki"
50ml 18zł na stronie  www.balneokosmetyki.pl

Uwaga! Do 31 sierpnia na hasło MALINKA darmowa dostawa!






Tak prezentują się moje zakupy, może szczególnie Wam zależy na recenzji któregoś z tych kosmetyków?
Piszcie!