Hej!
Dziś pod lupę wpadły moje zakupy z +Organique .
Zainteresowałam się ,można powiedzieć że na dobre, tą marką. Nie wiem czy wspominałam ale jest sporo produktów do pielęgnacji które zwyczajnie mnie uczulają. Od żelu pod prysznic zaczynając, przez szampony, odżywki ,maski do kremów czy nawet mydeł. Jest to dość upierdliwe jeśli chcecie znać moje zdanie :P
Pomyślałam więc ,że skoro organique ma w swojej ofercie kosmetyki naturalne to mniejsze prawdopodobieństwo że coś mnie uczuli.
Wyprzedzając :tak wiem! Naturalne składniki też uczulają! Jeśli jednak o mnie chodzi są to typowo składniki nienaturalne ;p
Do rzeczy! Po przeszukaniu internetu, konsultacjach z siostrą i koleżankami kupiłam dziś 3 kosmetyki :)
A otooooo i oneeeeeeee !
Torba z zakupami :P Nic odkrywczego ;) |
Tutaj już robi się ciekawiej... Widać zawartość :D |
Jedziemy! |
Balsam do ciała z masłem shea. Uwiodło mnie to ,że zawartość masła to 50% |
Balsam ma zbitą konsystencję. Baardzo zbitą. Jest wręcz twardy. Posiada wiele wersji zapachowych. Ja zdecydowałam się na magnolię. Jest przepiękna! |
Balsam zaczyna się topić dopiero pod wpływem ciepłoty ciała. Przy rozsmarowywaniu czuję drobne "kuleczki" Cena to w moim przypadku za 100ml 28 zł |
Mydło aleppo Kostki różnią się między sobą nieznacznie wagą. Generalnie ok 200g |
Moja ważyła 190g i zapłaciłam za nią 25zł z groszami Generalnie +/- 30zł |
Czarne mydło oliwne. O jego dobroczynnych właściwościach nasłuchałam się i naczytałam po pachy :) Zobaczymy czy jest takie wspaniałe jak o nim mówią ;p |
Tak wygląda na skórze.... Ciekawe jak się zachowa w połączeniu z wodą... |
Przemiła Pani podarowała mi również katalog produktów w którym mamy opisane organiquowskie produkty. Znalazły się i "mydła" :) |
To co prawda nie jest mój dzisiejszy zakup ale również produkt organique. Peeling solny z masłem shea |
To by było na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy wpis :)
Dajcie znać czy testowałyście któryś z moich zakupów a może polecacie coś jeszcze :)?